Lubię gotować, ale to moje gotowanie zawiera pewien haczyk. Nie przepadam za ’zwykłą’ kuchnią. Typowe kotlety schabowe czy mielone, lub tradycyjne zupy gościły w moim repertuarze kiedy mieszkałam z rodzicami i bratem. Znając ich zapatrywania kulinarne gotowałam zupy na żeberkach z obowiązkową marchewką i z ziemniaczkami pokrojonymi w kostkę. Kotlet schabowy, robiony dokładnie jak uczyła kiedyś mnie mama wjeżdżał na stół obowiązkowo w towarzystwie ziemniaczków i tradycyjnej surówki. Moje wyżycie kulinarne na dania jak na obrazkach z książek kulinarnych czy restauracyjnych talerzy musiało poczekać. Z czasem wycfaniłam się i kiedy rodzina dostawała kotlet schabowy, dla mnie smażył się już De volaille, który w dodatku zamiast zwykłej panierki obtoczony był sezamem. Czasem udawało mi się przemycić na obiad coś innego. Moje uwielbienie dla wszelakich makaronów podziela trochę także moja rodzinka, więc makarony z różnymi wymyślnymi sosami mogły pojawiać się trochę częściej.
Teraz kiedy mieszkam sama jedynym ograniczniem jest wyobraźnia lub jakiś trudno dostępny składnik. Wyszukuję przepisy w internecie i te, na widok których leci mi ślinka, staram się powielać. Danie raz spróbowane w restauracji staram się odtworzyć z pamięci lub przeszukuję przebogate zasoby internetu, byle zbliżyć się do ideału. I nawet kiedy nie uda mi się odtworzyć dokładnie tego smaku, dzięki moim modyfikacjom mam coś ciekawego na talerzu. :)
Tuż obok makaronów wielkim uwielbieniem dażę kurczaka. Jego mogłabym jeść pod każdą postacią. Tak jak i dziś wyjęłam z zamrażarki pierś z kurczaka i ruszyłam na poszukiwania nowego sposobu przygotowania go. Znalazłam coś nowego, o czym chyba sama bym nie pomyślała. Zatem czas zabrać się do pracy.
Pierś z kurczaka z serem pleśniowym
1 podwójna pierś z kurczaka
150g sera dowolnego sera pleśniowego
1/2 kostki masła
makaron
Pierś z kurczaka pokroić w cienkie paseczki. Ser pokroić w grubsze plastry. Masło także pokroić w paseczki.
Na dno żaroodpornego naczynia ułożyć masło, na to plastry piersi tak, by przykryły dno, kolejno ser i tak, aż do wyczerpania produktów, lecz tak, aby ser był na wierzchu.
Całość przykrywamy i wkłądamy na ok. 20 min. do nagrzanego piekarnika.
W tym czasie gotujemy makaron.
Po wyjeciu z piekarnika mięso dzielimy na porcje, a powstałym sosem maślano-serowym polewamy makaron.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz