wtorek, 3 sierpnia 2010

Nocne rozmyślania

Jak trudno położyć się spać mając głowę wypełnioną cudownymi wydarzeniami z ostatnich tygodni! Tyle się wydarzyło, tyle przeżyłam, tak wiele emocji teraz mną szarpie . . . Nawet wydarzenia sprzed miesiąca dyskretnie wyglądają z zakątków pamięci pojawiając się w formie nieśmiałego uśmiechu na moich ustach. Jak można przejść obojętnie wobec otaczającego piękna? Człowiek powinien umieć cieszyć się z małych radości, które pojawiają się na jego drodze. Zbierać je jak drobne kamyczki, z których wreszcie powstanie wielka góra, po której się wspinamy do osiągnięcia rozpierającego duszę szczęścia. Stawiajmy sobie coraz większe wymagania, osiąganie ich drobnymi krokami będzie jeszcze przyjemniejsze. A jeśli czegoś nie uda się nam zdobyć? Nie ma powodów do zmartwień. Przecież nawet Kubuś Puchatek powiedział, że jedzenie miodu jest bardzo przyjemne, ale najprzyjemniejsza jest ta chwila tuż przed rozpoczęciem jedzenia. Najprzyjemniejsze będzie więc powolne przygotowywanie się do zdobycia kolejnego szczytu, a jego zdobcie (tak jak zjedzenie pierwszej łyżeczki, a może w tym wypadku pierwszej łapki) miodu będzie ukoronowaniem.
kubuś