czwartek, 24 września 2009

Zmiana mojego wizażu

Wizyta nie lubianego listonosza przyniosła miłe efekty. Przyszło w końcu moje zamówienie z bizu. Jeśli mój kochany aparacik wreszcie zacznie się mnie słuchać, to pokażę moje maleństwa. A teraz siedzę z pomalowanymi włosami i czekam na efekt. :D

wtorek, 15 września 2009

Dzień bogaty w gości

Człowiek od rana przyjmuje gości w piżamie. Najpierw na chwilę zajrzała ciocia. Po jej wyjściu wizyta listonosza - perfumy dla Marcina. Ledwie poszedł on, pojawił się kurier, który przyniósł okulary do samochodu - oczywiście dla Marcina. Jak obfity w gości i przesyłki może być ten dzień?
Pierwszy dzień noszenia soczewek. Miałam problem z ich założeniem i już myślałam, że nic z tego. Na szczęście udało się, a ja jestem zadowolona z nowego wyglądu oczu, zrobiły się większe. Ciekawe czy ktoś zauważy zmianę?

poniedziałek, 14 września 2009

Mała zmiana

Miły dzień mogą zapowiadać ciemne chmury. Przy niekoniecznie najcieplejszej pogodzie wysłałam braciszka na trzydniową wycieczkę do trójmiasta. Rafał zadowolony :)
Miłych akcentów ciąg dalszy zwiastował telefon od Kasi. Koleżanki, u której świadkowałam na ślubie. Kasia jest kosmetyczką, a ostatnio prowadzi kurs tipsów. Zadzwoniła dziś do mnie czy mogłabym przyjść do niej, żeby jedna z dziewczyn mogła poćwiczyć. Pojawiłam się u niej, a efekt pracy jej uczennicy niestety będę mogła pokazać później, bo aparat odmawia mi ostatnio posłuszeństwa. Podobają mi się moje paznokietki z frenczem i delikatnym wzorkiem.
Poranna wizyta listonosza przyniosła mi portfel, który zamówiłam dla mojego Skarba i wyczekane przeze mnie soczewki. Mam potrzebę zmiany w życiu. Zaczynam od koloru oczu :)

niedziela, 13 września 2009

Poranek

Powoli zaczynam zbierać się do odlotu. Zostało mi w Polsce już tylko 19 dni. Choć nieśmiało pojawia się słoneczko i dzień zapowiada się na cieplutki, to jednak ja tęsknię za moją zielona wyspą, na której z informacji wiarygodnego informatora :) czuć zbliżającą się wielkimi krokami zimę. Islandia jest krajem niesamowitym, który co chwilę zaskakuje mnie. Mamy tylko dwie pory roku: pojawiające się z nikąd lato i przywiewaną silnymi wiatrami zimę. A ja taki zmarźlak i ciepłolub już nie mogę się doczekać powrotu.
Wieści z kolczykowa - kupiłam wczoraj trzy pudełeczka na koraliki. Tylko czemu mam wrażenie, że to jednak będzie za mało? Cóż, będzie mnie czekało chyba namówienie mojego Skarba na wyprawę po kolejne, ale to dopiero w październiku.
A teraz biegnę na poranną kawę. Moje paliwo na dobry początek dnia :)

piątek, 11 września 2009

Początek

Zainspirowana blogami, które znalazłam na tym serwerze postanowiłam też trochę podziałać.
Już od jakiegoś czasu wkręcam się powoli w robienie biżuterii. Uwielbiam ją i mam sporo, ale postanowiłam zacząć ją robić sama. Narazie złożyłam pierwsze zamówienie na
bizu i czekam. A na mnie czekają koraliki, które kupiłam na Islandii.
Już za trzy tygodnie będę znowu na Islandii. Nie mogę się doczekać.