niedziela, 13 września 2009

Poranek

Powoli zaczynam zbierać się do odlotu. Zostało mi w Polsce już tylko 19 dni. Choć nieśmiało pojawia się słoneczko i dzień zapowiada się na cieplutki, to jednak ja tęsknię za moją zielona wyspą, na której z informacji wiarygodnego informatora :) czuć zbliżającą się wielkimi krokami zimę. Islandia jest krajem niesamowitym, który co chwilę zaskakuje mnie. Mamy tylko dwie pory roku: pojawiające się z nikąd lato i przywiewaną silnymi wiatrami zimę. A ja taki zmarźlak i ciepłolub już nie mogę się doczekać powrotu.
Wieści z kolczykowa - kupiłam wczoraj trzy pudełeczka na koraliki. Tylko czemu mam wrażenie, że to jednak będzie za mało? Cóż, będzie mnie czekało chyba namówienie mojego Skarba na wyprawę po kolejne, ale to dopiero w październiku.
A teraz biegnę na poranną kawę. Moje paliwo na dobry początek dnia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz