
Co za głupi tydzień. Na szczęście się kończy, więc może jakoś przeżyję. Coś się ciągle psuło, nie udawało, było inaczej niż sobie zaplanowałam. Szkoda tylko, że wypadło mi to wszystko w tygodniu francuskim - nie mogłam pogotować tak jak chciałam. Nawet opóźniłam się z wrzuceniem notatki o Pommes de terre Anna, czyli Ziemniakach Anny. Zrobiłam je z tego przepisu. Nie byłabym sobą gdym czegoś nie pozmieniała. Tym razem to jedynie mały dodatek pod koniec pieczenia. Kiedy ich spróbowałam poczułam, że czegoś mi brakuje i dodałam pietruszkę w kostce Knorra. K chciał tylko trochę, bo głodny nie jest. Nałożyłam mu małą porcję dla siebie nakładając całkiem sporą, a za chwilę słyszę "mogę dokładkę?" :D Bardzo nam smakowały i na stałe zagoszczą w moim repertuarze.
Pommes de terre Anna
Składniki
1kg ziemniaków
10dag masła
sól, pieprz, kostka Knorr pietruszka
Przygotowanie
Ziemniaki obieramy i kroimy w cienkie plasterki, w wysmarowanym grubo masłem owalnym naczyniu (ja miałam kwadratową formę) układamy koliście jak owoce na torcie, solimy, pieprzymy, polewamy roztopionym masłem, postępujemy tak z kolejnymi warstwami. Pieczemy pod przykryciem w dobrze nagrzanym (200stC) piekarniku 25-30 minut. Pod koniec pieczenia odkrywamy, posypujemy pietruszką i chwilę tak podpiekamy. Baaardzo smaczne.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz